Przez to że ostatnio moje blogowanie miało kryzys znów nie dałam rady publikować "tygodnika" ale nie zamierzam tego porzucać! Teraz nieco lepiej zorganizowałam sobie czas i zamierzam dotrzymac regularności!
Eyeliner Eveline Art 24h - to naprawdę cudowna rzecz, w szczególności dla kogoś kogo makijaż
opierać sie musi przede wszystkim na trwałości - wytrzymuje u mnie na oczach od 6 rano do 22, gdzie ten czas spędzam w szkole jak i w szkole baletowej na treningu (a jeśli po TAKICH ćwiczeniach dalej jest na oczach - to po prostu znak że jest to cudo za niewielką cene :) )
Tutaj cudowny przykład zdjęcia eyelinera po 10 godzinach
Piosenka tygodnia:
Kocham to bo w 100% się utożsamiam z tą piosenką. W szczególności, że sama miałam różowe włosy (i możliwe że jeszcze do tego wrócę)
Film tygodnia:
"Duma i uprzedzenie"
Opis filmu: "Do malowniczego Netherfield przybywa przystojny i bogaty Charles Bingley
z zamiarem osiedlenia się tam na stałe. Przybysz wzbudza żywe
zainteresowanie lokalnej społeczności, zwłaszcza niezamożnych panien na
wydaniu. Na zawarciu bliższej znajomości z nowym sąsiadem zależy
szczególnie pani Bennet, matce pięciu dorosłych córek, których jedyną
szansą na dostatnie życie jest bogate zamążpójście. Sprawa jest paląca,
gdyż cały rodzinny majątek ma wkrótce przejść w ręce
antypatycznego kuzyna, pana Collinsa. Początkowo wszystko układa się po
myśli pani Bennet. Bingley zakochuje się w jej najstarszej i
najładniejszej córce, Jane. Tymczasem jego najlepszy przyjaciel, ponury i
wyniosły pan Darcy, obdarza zainteresowaniem jej młodszą siostrę,
Elżbietę."
Moja miłość, potrafiłam oglądać to tak namiętnie, że przez tydzień obejrzałam to 8 razy. Dosłownie, na zmianę z "Rubinrot"ale o tym kiedy indziej. Tradycyjny romans
Książka tygodnia:
Gra tygodnia:
Mam wrażenie, że dzisiejszy tygodnik przejdzie do historii jako najmniej poważny... mianowicie nie mam też na stanie żadnej poważniejszej gry do polecenia oprócz "Stardew Valley" - niby zwykła gra w kategorii 8+ a jednak wprowadzenie fabuły, upływającego czasu, możliwości rozwoju najróżniejszych drobiazgów sprawia, że gra może posadzić przed komputerem na wiele godzin! Wciągnęło mnie to chyba ostatnio tak mocno jak potrafię siedzieć nad simsami dla relaksu. Bo z tym, że po przepracowanym dniu jedyną gre na jaką można mieć ochotę to mało poważne zarządzanie czasem zgodzić się trzeba ;)
Na dziś to tyle - do zobaczenia w następnym poście, jeśli macie jakieś propozycje - o czym napisać, jakiej muzyki posłuchać, co przeczytać/obejrzeć/zagrać, piszcie śmiało komentarze, maile - wszystko odczytuje i odpowiadam :)
I takim sposobem żegnam się z wami drugi raz dzisiaj, na koniec pochwalę sie efektami z sesji zdjęciowej na jakiej ostatnio byłam - musze przyznać że była to bardzo mocna amatorszczyzna ale niektóre efekty mi się bardzo podobają